Tak, tak dopadło mnie coś w rodzaju amnezji i nie znam jej powodu. Ale patrząc dzisiaj na bloga nie mogłam uwierzyć, że ostatni wpis był tak dawno temu i do tego był to jedyny wpis we wrześniu. Co ja robiłam cały wrzesień, gdzie byłam i co zajmowało mnie tak bardzo, że nie starczało czasu na co innego. Nie wiem. Rano nie obudziło mnie pragnienie i nie bolała głowa czyli prawdopodobnie z nadmiaru pochodnych etanolu nie urwał mi się film, poza tym żeby zdarzyło się coś takiego musiałby to być prawdziwy cud niepamięci... Przypuszczalnie wrzesień był bardzo udany, musiałam dobrze się bawić i miło spędzać czas więc nie miałam czasu na takie rzeczy jak praca, internet itp. Jako osoba o skłonnościach masochistycznych zawsze pamiętam złe rzeczy i pławię się w ich rozpamiętywaniu więc gdyby stało się coś dla mnie przykrego pamiętałabym każdy szczegół. Tak, takie tłumaczenie nawet mi się podoba.
"Jako osoba o skłonnościach masochistycznych" - a Cię zawsze podejrzewałam o skłonności sadystyczne ;) Nie jestem znawcą ale to chyba może iść w parze(?) D.
OdpowiedzUsuńŻeby nie było, że tylko o Tobie kolczyki bardzo udane! D.
OdpowiedzUsuńdziś właśnie pomyślałam, że chyba przestałaś Aniu robić już kolczyki i jesień zapowiada się bardzo smutna... a tu niespodzianka!!:)
OdpowiedzUsuńNie przestałam, jesień mi sprzyja szczególnie, że mam ładny widok z okna "pracowni". Biorę się do roboty bo już zaliczyłam kilka opr.
OdpowiedzUsuńP.S. Droga D., nie wiem skąd Twoje podejrzenia, czy chodzi Ci o te legginsy z lateksu :P
Ja również wiecej przeżywam złe chwile niż te dobre :( Kochana mam nadzieję,że jesienną porą będziesz nas zachwycać taką piekna biżuteria jak wyżej przedstawiona :)
OdpowiedzUsuń