Przełomy są różne, czasem dobre, czasem złe ale zawsze oznaczają zmianę... Dzisiaj nie chcę się zajmować życiowymi przełomami, bo nie wiem czy piksele zdołały by to udźwignąć, dzisiaj będzie o przełomie lata i jesieni. W parku i lesie już ten przełom widać, trawa jeszcze zielona ale jarzębina już czerwona, drzewa powoli zmieniają swoje korony
i klucze ptaków, które szykują się już do odlotów.... jesień już tuż, tuż... a jak wszystkim wiadomo nie jestem wielką zwolenniczką lata - jedyne plusy jakie widzę w tej porze roku to: możliwość noszenia moich ślicznych szpilek, które nadają się tylko na tą porę roku oraz niezbędna dla higieny psychicznej dawka słońca, która ku rozpaczy innych dla mnie w tym roku była wystarczająca. Jeżeli chodzi o jesień widzę tylko jeden minus - nie mogę nosić moich ślicznych szpilek, które nadają się tylko na lato. W ramach obserwacji przyrodniczych serwuję dzisiaj kolczyki, które swoim kolorem już witają jesień....
P.S. Licznik wybij 10 000 z tej okazji zapraszam na słodkości - czyli moje pierwsze candy już w poniedziałek !!!
ja też lubię początek jesieni kiedy słońce jeszcze przyjemnie grzeje a już można nosić szaliki:) które uwielbiam:)) i nie jest mi gorąco:) jesienne kolczyki w sam raz na taką porę:))
OdpowiedzUsuń