W ostatnim poście pisałam o złotej jesieni a tu nie minęło kilka dni, słońce się schowało i temperatura spadła razem z deszczem. Nie żeby mi to przeszkadzało... od kiedy przestałam gubić parasolki mam ich pokaźną ilość, mam też kilka par kaloszy. Do tego mam w końcu powód żeby otulać się kocem i nie wyglądać dziwnie, nie muszę zasłaniać okien kiedy pracuję na komputerze. Mogę szybciej zapalać lampkę,
a czytać najbardziej lubię przy lampce. Mogę pić herbatę z sokiem malinowym bez wyrzutów sumienia.
I najważniejsze, mogę bezkarnie chodzić po parku
i śpiewać sobie na głos co tam chcę bo oprócz mnie
i mojego psa nie ma tam nikogo. Dla tych którzy czują, że deszczowa jesień to jednak nie to co lubią najbardziej, mam bardzo energetyczne kolczyki
z ceramiki. Jeszcze tylko małe tłumaczenie: są to pierwsze zdjęcia z mojego nowego aparatu, który dostałam jako gratis więc nie każdy dojrzy, że to połączenie pomarańczowego i fioletu...
Dla mnie jesien tez ma same uroki:) Jest to dla mnie czas najwiekszych inspiracji,najglebszych przemyslen, i najwiekszej weny tworczej. Pozdrawiam jesiennie;)
OdpowiedzUsuńJa również lubie jesień,bo drzewa i krzewy maja wtedy takie pieken kolory,a parki wyglądaja jak z bajki. Dobrze by było gdyby jeszcze nie padało ;) Kolczyki są śliczne :) A połączenie pomarańczu z fioletem podkreśla wzajemnie kolory.
OdpowiedzUsuńjesień jesień...lubię jak nie muszę iść do pracy:) tak jak dzisiaj:) zrobiłam porządek w mieszkaniu:) a potem nie muszę robić nic więc też zrobię sobie pyszną herbatę i zasiądę bezkarnie do biżuterii:)))
OdpowiedzUsuńCzyli same jesienne dziewczyny :)
OdpowiedzUsuń