W sobotni wieczór nie będę zabiera Wam wiele czasu
bo sama go nie mam,
ale obiecałam sobie się nie obijać więc wykorzystuję przerwę między
jednym o drugim wyjściem i szybciutko publikuję posta. A w nim coś
idealnego na wieczór, trochę klasyki i trochę błysku, akurat tyle żeby
błysnąć i w tym blasku się nie zgubić. Bo, że czasem błysnąć trzeba
wie każdy....
w sobotni wieczór życzę Wam abyście potrafiły błyszczeć i
to nie tylko biżuterią ;-)
Ja dzisiaj niestety błusczę już piżamką z racji tego,że źle się poczułam. Ale kolczyki faktycznie na wieksze wyjście :)
OdpowiedzUsuńtakie sziki sziki;))
OdpowiedzUsuń