Dzisiaj kolejny post z serii "co w modzie piszczy",
a piszczy jak zwykle wiele i osobie, która oddaje wyższość skórzanej ramonesce nad wszystkim innym, ciężko jest się połapać na tych wszystkich groszkach, zeberkach i innych lulach co warto Wam przekazać.
I tak w powodzi karmelowych, wiązanych botków (które kiedyś chciałam kupić ale wystraszyłam się, że na jakiejś imprezie pomylę się i ubiorę cudze takie same...), jak olśnienie wyłonił się kolor czerwony. Nie będę rozpisywać się o czerwonej modzie, ponad to, że się ucieszyłam bo czerwony lubię bardzo i ostatnimi czasy zrobiłam dużo czerwonych kolczyków.
Na deser focus na czerwone okrycia i przedsmak czerwonych kolczyków na blogu.
a piszczy jak zwykle wiele i osobie, która oddaje wyższość skórzanej ramonesce nad wszystkim innym, ciężko jest się połapać na tych wszystkich groszkach, zeberkach i innych lulach co warto Wam przekazać.
I tak w powodzi karmelowych, wiązanych botków (które kiedyś chciałam kupić ale wystraszyłam się, że na jakiejś imprezie pomylę się i ubiorę cudze takie same...), jak olśnienie wyłonił się kolor czerwony. Nie będę rozpisywać się o czerwonej modzie, ponad to, że się ucieszyłam bo czerwony lubię bardzo i ostatnimi czasy zrobiłam dużo czerwonych kolczyków.
Na deser focus na czerwone okrycia i przedsmak czerwonych kolczyków na blogu.
Fajowe kolczyki i kolor, w ktorym dobrze wygladam i swietnie sie czuje. :) Planuje zakup czegos zywo czerwonego tej jesieni. :)
OdpowiedzUsuńOd wczoraj usiłuję dodać komentarz i nic z tego,napisałam do cienie na emeila. Właśnie coś pokombinowałam i może tym razem mi się poszczęści. Ostatnio kupiłam sobie czerwone kolczyki ale twoje są niespotykane :)
OdpowiedzUsuń