Uwielbiam zimę i śnieg, już pod koniec
listopada wypatruję płatków spadających za oknem
i to wcale nie dlatego, że w domu mam niezliczoną ilość czapek, szalików i rękawiczek czy, że w mojej głowie mam pełno miłych wspomnień z zimą w roli głównej. Po prostu dla mnie zimowy krajobraz jest najpiękniejszy.
W górach czy w mieście, nieważne... żeby tylko było biało. Tak więc możecie sobie wyobrazić moją radość dzisiaj rano kiedy popatrzyłam za okno. Z okazji pierwszego śniegu mam dla Was specjalny cieplutki post, z filcowymi kolczykami. Zrobiłam ich w tym roku mnóstwo, w różnych kolorach ale jako, że dzisiaj śnieżnie pokazuję te niebieskie... Śnieg, huuura!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz