Dzisiaj debiut blogowy zawieszek do telefonu, chociaż dużo ich się przewija przez moje ręce jakoś nigdy nie zdążę ich sfotografować, a może za bardzo je lekceważę... nie wiem ale dzisiaj jest ich dzień, co nie jest moją zasługą tylko Brygady Kryzys, której piosenka natrętnie gra mi w głowie za każdym razem kiedy spojrzę na telefon i tak sobie pomyślałam, że trzeba to jakoś odczarować bo jako osoba sentymentalna przy tej piosence się zawieszam i jak nie odczaruje to nic dzisiaj nie zrobię. Wracając do zawieszek, te nie są sentymentalne tylko infantylne ale tak już mają,
w końcu to bliska rodzina breloczków ;-)
Misiu jest the best :)
OdpowiedzUsuń:))))..." ocali, ocali, ufamy, ufamy" - dlatego chyba postawię na Słonia, choć Misiu też jest baardzo sympatyczny:)
OdpowiedzUsuńja nawet nie wiedziałam, że masz zawieszki! i też stawiam na słonia :)
OdpowiedzUsuń"czekamy na sygnał"... Bardzo się cieszę, że zawieszki przypadły Wam do gustu :-)
OdpowiedzUsuń