Kiedyś przez przypadek kupiłam chryzokolę,
kiedy ją zobaczyłam od razu schowałam
- nie podobała mi się od pierwszego wejrzenia.
Leżała sobie w szufladzie i nikomu nie wadziła, aż nadszedł czas porządków i kamień znowu znalazł się przed moimi oczami - i nagle buuum - stwierdziłam,
że jest to najpiękniejszy kamień jaki w życiu widziałam, po prostu kosmos... tak to nagle pokochałam chryzokolę
i noszę ją namiętnie. Szybko się nią chwalę, bo jak to
z nagłymi miłościami, nie wiadomo kiedy przejdzie...
Widze ciagle bransoletki, ale za to jakie piekne. Tak trzymaj :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że się zakochałaś. Bransoletkę znam "na żywo" i jest o wiele bardziej interesująca niż na fotce. Dlaczego nie ma klik "lubię to" bo bym klikła :D
OdpowiedzUsuńAniu ja właśnie czekam na przesyłkę z chryzykolą:) jak ją zobaczyłam na allegro od razu się zakochałam a nie widziałam na żywo:)
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny za bransoletkowe komplenety :) Kasiu ja dostałam fixa na chryzokolę, polecam ją bo ładnie się komponuje w biżuterii no i kolor na czasie ;)
OdpowiedzUsuń