Może nie ja walę, ale sąsiedzi u góry na pewno
- przynajmniej takie są odgłosy z góry
... ale dosyć narzekania, teraz coś miłego bo walentynkowego. Dla wszystkich, zakochanych, niezakochanych, walentynkowych i antywalentynkowych - serduszka Cloisonne doprawione buziakiem ode mnie.
Anula, dla Ciebie rowniez wielki walentynkowy buziak! Kolczyki jak zawsze klasa.
OdpowiedzUsuńTe serduszka mają kolor Twoich oczu, walentynkowa dziewczyno. Szkodo, że to Ty je zrobiłaś bo kupiłbym Ci takie ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Basiu za buziaki :-)Anonimowy wielbicielu czy też powinnam napisać anonimowy bajerancie, kup mi chętnie je ponoszę ;P
OdpowiedzUsuńale pikne!! myślę, ze dzięki tym kolczykom mogłabym polubić " walę-tynkowe święto" :) no i jeszcze ta w.w historia z anonimowym wielbicielem:) czyli jest w nich mega moc!!:)
OdpowiedzUsuńkolczyki świetne..jak tylko będę w Tychach,a bywam tam jak tylko jestem w PL,to na pewno Cie odwiedzę i zrobię sobie zapasy kolczykowo-bransoletkowe:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Natalia
p.s zapraszam do mnie http://goryszfoto.blox.pl/html
..ja dopiero uczę się"blogowania "więc proszę o litość :)
Serce:) - moc w nich jest na pewno, chociaż takie malutkie i niewinne ;).
OdpowiedzUsuńNatalia - wpadaj do Tychów a jak nie to ja wpadnę do Pragi. Fajne fotki, mam kilka faworytów ale nie mogę dodać komentarza ;/ !!!
ehh wiem, niestety trzeba być zalogowanym- zawsze można dać LUBIE TO- jednak to nie to samo co treściwy i soczysty komentarz :) ..wątpliwe uroki posiadania bloga na blox.pl...
OdpowiedzUsuńwpadaj do Pragi zapraszamy :)
pozdrawiam Natalia
już nie trzeba być zalogowanym - ehh haha :D:D:D
OdpowiedzUsuń