Translator

czwartek

Nowe odkrycia

Nie wiem kiedy minął marzec, czas ucieka a ja ciągle się dziwię, że tak szybko. Nawet nie mogę powiedź "pomyślę o tym jutro", i nie ma to nic wspólnego z tym, że jestem mniej beztroska czy bardziej odpowiedzialna, po prostu jutro mija tak szybko, że nagle jest już pojutrze. Moim pocieszeniem jest, że ciągle się dziwię....Mam jeszcze kilka takich przemyśleń o mijającym czasie, ale tyle banałów w jednym poście się nie zmieści więc przejdę do biżuterii. Dzisiaj będzie nowość kolorystyczna, dla wielu to może standard ale dla mnie połączenie niebieskiego, fioletu i czarnego było prawdziwym odkryciem i bardzo mi się spodobało. 
Oto przykłady, które popełniłam.





poniedziałek

Kolorowa wiosna

Zmiana czasu za nami, dzień się wydłużył, słoneczko grzeje.... aż chce się wyjść na spacer. 
Nie zapominajmy jednak, że jeszcze jest marzec
i pomimo słonecznej pogody możne być jeszcze chłodno. Dla wszystkich, którzy definitywnie żegnają się
z czapkami i szalikami mam cieplutki wiosenny dodatek - włóczkowe, kolorowe kolczyki. Duże i wiosenne, takie akurat na marcowy spacer ;-) 


niedziela

Zachciewajka

Kogo jak kogo, ale nas nie trzeba przekonywać nad wyższością kobiet nad mężczyznami. Pisząc "nas", mam na myśli wszystkie szczęśliwe i spełnione kobiety... jednak jeżeli jest ktoś kto wątpi mam kolejny argument: zachciewajki. Tak, tak, to nie tylko przywilej kobiet 
w ciąży, to przywilej kobiet w ogóle, bo czy widział ktoś faceta, który ma zachciewajki? Zachciewajki są różne, jedne chcą lodów Carte d'Or  o 24.00, inne zamszowych platform w kolorze szarym (ja sobie spełniłam taką zachciewajkę w piątek) a inne bransoletki. Prezentuję bransoletkę zachciewajkę - koral filipiński w roli głównej. Pozdrawiam właścicielkę zachciewajki i mam nadzieję, że przyniesie jej szczęście ;-)
 
 
P.S. Od dzisiaj moje prace można kupić w galeriach internetowych Decolab, ArtStacja i Artpasja

piątek

Na fali

Na fali publikowanych wcześniej rybek  i wczorajszym marynarskim poście, dorzucam dzisiaj na szybko coś 
w temacie. Jest to kolejny twór z romantycznej serii.


czwartek

Gdzie ta keja...

Zaczyna robić się coraz cieplej, w sklepach coraz więcej ludzi - dobra pora na kolejną porcję modowych nowinek. Jeszcze klika lat temu, kobiety ubrane w koszulki
w paski, granatowe rybaczki i czerwoną apaszkę, mogliśmy podziwiać w rejonach kurortów Morza Śródziemnego, z czasem w Międzyzdrojach a nawet Mikołajkach  ale w tym sezonie będzie można zobaczyć je wszędzie. Dominują, oczywiście, odcienie czerwieni, biel i granat, do tego nieśmiertelne paski, kotwice 
i rybki - każdy spokojnie może wybrać coś dla siebie,  
w sklepach już zatrzęsienie koszulek, sukienek 
i dodatków w sam raz dla dziewczyny marynarza, podobnie u mnie - sezon marinistyczny został otwarty. 

mix fotek z netu    










środa

Ażuru czar

Kiedy słyszę ażur od razu widzę przed oczami piękny obrus mojej babci, misternie robiony przez jej siostrę. Chociaż obrus ten bardzo stary nie jest,  gdy postawi się na nim porcelanową filiżankę z kawą, człowiek ma wrażenie, że cofnął się o sto lat i prawie słyszy stukot dorożki za oknem. Niestety nie odziedziczyłam po cioci talentu do robienia na szydełku (potrafiła zrobić cuda), a przyszła mi wielka ochota na coś z co będzie wyglądało na starsze niż jest i do tego z ażurem. 
Tak powstały te kolczyki, koronkowa robota to nie jest, ale efekt mnie zadowolił. Ażurowy czar był tu niezbędny, podobnie jak chryzokola...





wtorek

Być jak królewna

Nie znam żadnej dziewczyny, która choć raz i przez chwilę nie chciałby poczuć się jak królewna, jeżeli któraś zaprzeczy - nie wierzę. Nie mam na myśli bali przebierańców, bo tam księżniczek masa a prawdziwa musi być wyjątkowa. Dla wszystkich tych, do których piękny książę na białym koniu się nie kwapi, a zwykły śmiertelnik, zwany mężem czy chłopakiem, zapomina
że ma koło siebie królewnę proponuję wyjątkowe kolczyki. Wystarczy się w nie wystroić
i po prostu być... jak królewna.



poniedziałek

Wagarami wiosna się zaczyna

Z okazji pierwszego dnia wiosny, kolorowa, 
kwiecisto-motylkowa bransoletka.
Zrobiona została z myślą o wagarujących pod moim blokiem gimnazjalistach (mamy tam piękną ławkę,
która w godzinach szkolnych tonie w słońcu). 
Niestety wagarowiczki jej nawet nie zobaczyły - strachliwa jestem i bałam się je zaczepić 
żeby nie dostać puszką piwa po głowie. 
Za to może któraś z Was zrobi sobie wagary od dorosłości i da ponieść się wiosennym motylą.









piątek

Na deszcz

Krople deszczu uderzające w parapet, postaci rozpływające się w oknie - tak deszczowa pogoda może być piękna, jest tylko jedno ale... trzeba wtedy siedzieć w domu, słuchać nastrojowej muzyki i pić czerwone wino... Niestety większość ludzkości, w tym i ja,
musi jak co dzień wyjść z domu, poczuć chłód, wilgoć 
i pomimo wielkiej parasolki zmoczyć spodnie. Dobrze, że to chociaż piątek, a jeszcze lepiej że w archiwum zdjęć ma się plażę. Ze specjalną dedykacją dla wszystkich, którzy dzisiaj zmokli.


czwartek

Bo rozmiar ma znaczenie

Choć często słyszy się, że rozmiar nie ma znaczenia,
są na świecie rzeczy, których ta reguła nie obowiązuje - wśród nich są kolczyki. Już od kilku sezonów im większe tym lepsze, te największe, szczególnie upodobały sobie gwiazdy -  w końcu każdy zwróci na nie uwagę. 
Ale nie tylko o zwrócenie uwagi chodzi, duże kolczyki wysmuklają twarz, są bardzo kobiece i odpowiednio dobrane starczą za całą biżuterię. Dzisiaj pokazuję jedne z moich ulubionych, do gigantów nie należą ale maja przyzwoity rozmiar,charakterek i moje 
ulubione połączenie kolorystyczne.


środa

Wiosenna odnowa

Jak mówi stara prawda niezmienna tylko zmienność
i pomimo moich żalów zima definitywnie się z nami żegna. W marcowym garcu pozostało tylko słońce 
i deszcz - czas zacząć witać się z wiosną. Nie wiem jak wy ale ja kiedy zaczyna się wiosna nagle przypominam sobie, że przydałoby się trochę poćwiczyć, przejść do fryzjera, kosmetyczki, powymieniać garderobę - czyli tak ogólnie, typowo po kobiecemu zadbać o siebie żeby w pełnym słońcu i wiosennych pejzażach prezentować się przynajmniej przyzwoicie... (tak jakby przez cały rak nie trzeba było). O ćwiczeniach pisać nie będę bo blog ma być przyjemny, o zmianach w garderobie napiszę kiedy indziej czyli pozostaje kwestia włosów
i cery i tu przychodzi na pomoc moja ukochana chryzokola. Po poście "Nagła miłość" dostałam kilka linków o właściwościach chryzokoli i choć myślałam że
w tym temacie nic mnie nie zaskoczy to zaskoczyło. Okazało się, że kamień ten wpływa korzystnie na oczyszczanie organizmu, stan skóry i włosów!!! Rozpoczęłam wiosenną regenerację i stroję się
w chryzokolę. Do fryzjera pójdę później ;-)


wtorek

Urokliwie

Modne, urokliwe i dla indywidualistek - to muszą być charmsy. Bransoletki z przywieszkami dobranymi do upodobań, tematu lub po protu dla ozdoby, pasują każdemu, do wszystkiego i trzeba je mieć...
Ok, zaszalałam z reklamą ale teraz już tak poważnie -   one naprawdę są urokliwe, te charmsy ;)
 


poniedziałek

Baraszkujące leniwce...

Muszę się pochwalić, zaliczyłam pierwszą w życiu Yapę, dawno nie miałam tak wyczerpującego weekendu. Zapomniałam już jakie to ciężkie, trzy dni z rzędu szaleć ale cieszę się, że sobie przypomniałam, (choć odruchy i myśli mam dzisiaj spowolnione). Miałam dla Was dzisiaj w planie inną rzecz, ale nie dałam rady zrobić zdjęć więc w zastępstwie wrzucam komplecik 
z turkusu afrykańskiego. Specjalnie dla tych, którzy uwielbiają godzinami patrzeć na baraszkujące leniwce.
 




wtorek

Dzień Kobiet

Nigdy specjalnie nie zastanawiałam się na "dniem kobiet", był dla mnie czymś oczywistym. Kiedy byłam mała wszyscy mężczyźni w mojej rodzinie odwiedzali swoje siostry, szwagierki, córki, nie obywało się oczywiście bez goździka z asparagusem, było wesoło,
a życzenia nawet od obcych osób na ulicy były w normie, być może lekko idealizuję bo byłam dzieckiem ale teraz goździków prawie nie ma w kwiaciarniach a asparagus to ekskluzywny dodatek florystyczny, rzadko widzimy się rodzinnie a życzenia (nie będę pisać już o obcych przechodniach) a życzenia często są poprzedzane pytaniem "czy obchodzisz dzień kobiet?" Jako osoba, która lubi miłe gesty, automatycznie odpowiadam, że tak... Ale dzisiaj zastanowiłam się nad tym, i jeżeli ktoś zada mi jeszcze takie pytanie odpowiem "tak" już nie
z automatu tylko z pewnością. Niech sobie niektórzy mówią, że kobiety kwiaty powinny dostawać codziennie (mi by się znudziło), inni że komuna już minęła 
(a spróbuj nie złożyć życzeń) - ja się cieszę, że jestem kobietą, mogę robić to czego kobiety 100 lat temu nie mogły i cieszę się, kiedy z okazji dnia kobiet dostaję tulipana (ach, szkoda tych goździków).  A teraz chciałam płci brzydszej podziękować za wszystkie tulipany, czekolady, maile, sms'y i wiadomości gg , 
a Wam drogie kobiety zadedykować kwieciste zdjęcie kobiecych kolczyków.  Pamiętajcie, kobieta szczęśliwa staję się piękniejsza!!!



 


poniedziałek

Do wybory do koloru

Kiedy zaczęłam swoją blogową przygodę jednym z pierwszych postów był czy to "boho czy to folk" - teraz wiem że to boho (oczywiście dzięki waszym mailom), ale nie o tym tylko o kolczykach miało być, a dokładnie o kołach z masy perłowej - tak wiele osób o nie pytało
i pyta, że postanowiłam zrobić na ich temat małą wariację, do tego, pierwszy raz - potrójną wariację, 
a więc dzisiaj do wyboru, do koloru ;-)


sobota

Jagody z bitą śmietaną

Piękna słoneczna pogoda, miałam być gdzie indziej 
ale jestem tu a skoro już tu jestem serwuje Wam dzisiaj jagody z bita śmietaną. Sama wolę jagody prosto z krzaka, ale kiedy skończyłam robić te kolczyki pierwszą myśl jaką miałam to były właśnie jagody z bitą śmietaną. Stali czytelnicy na pewno domyślili już się, 
że są to kolejne kolczyki z serii "romantycznej", 
w kolejce czeka jeszcze kilka.




P.S. Najlepsze jagody rosną w okolicach bacówki na Rycerzowej, zapraszam do bacówki i do głosowanie.
Klikamy 5 x dziennie oczywiście na Rycerzową.

czwartek

Modnie

Dzisiaj będzie post inny niż zwykle, nie będzie opowieści o kamieniach, zachęcania do tańca ani starania się pisać romantycznych postów - dzisiaj będzie o modzie. Ostatnio usłyszałam zarzut, że za nią nie nadążam. Trochę mnie to zdziwiło bo co prawda za fashionistkę się nie uważam, ale nie po to raz w tygodniu śledzę trendy na groszkach, zeberkach i innych dziwnie brzmiących nazwą portalach żeby słyszeć takie coś - tylko po to żeby moje kolczyki były na czasie. Chciałam się podzielić z Wami moją modową wiedzą i przy okazji oznajmić, że za modą nadążam i ja i moja biżuteria również . Zacznę od zachęty do pomarańczowego koloru, jest to kolor bardzo energetyczny, w zależności od ocenia pasuje każdemu, jednak jak to bywa z wyrazistymi barwami ubrania w tym kolorze są przeznaczone raczej dla odważnych kobiet. Dla tych mniej odważnych lub tych którzy w modzie stawiają na dodatki proponuje pomarańczową biżuterię. Poniżej przedstawiam zdjęcie pomarańczowych trendów i mojej pomarańczowej biżuterii. 





foto zapożyczone z www.groszki.pl

środa

Czekam na danceflorze

Czas leci nieubłaganie, nie wiadomo kiedy minął nam karnawał - a jak wiadomo pod koniec karnawału jest tłusty czwartek. Piszę o tym dlatego, że większość z nas zje jutro nieprzyzwoitą ilość pączków, a pączki są kaloryczne i niektórym te kalorie mogą przejść 
w kilogramy i właśnie dla tych niektórych mam specjalne "dyskotekowe" kolczyki, bo nie ma przyjemniejszego  sposobu na zbędne kilogramy od tanecznego szaleństwa. Życzę wszystkim tanecznego końca karnawału - pamiętajcie: dyskoteka gra a ja czekam na danceflorze ;-)


P.S. A oto moja inspiracja KLIK

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...