Jak mówi stara prawda niezmienna tylko zmienność
i pomimo moich żalów zima definitywnie się z nami żegna. W marcowym garcu pozostało tylko słońce
i deszcz - czas zacząć witać się z wiosną. Nie wiem jak wy ale ja kiedy zaczyna się wiosna nagle przypominam sobie, że przydałoby się trochę poćwiczyć, przejść do fryzjera, kosmetyczki, powymieniać garderobę - czyli tak ogólnie, typowo po kobiecemu zadbać o siebie żeby w pełnym słońcu i wiosennych pejzażach prezentować się przynajmniej przyzwoicie... (tak jakby przez cały rak nie trzeba było). O ćwiczeniach pisać nie będę bo blog ma być przyjemny, o zmianach w garderobie napiszę kiedy indziej czyli pozostaje kwestia włosów
i cery i tu przychodzi na pomoc moja ukochana chryzokola. Po poście "Nagła miłość" dostałam kilka linków o właściwościach chryzokoli i choć myślałam że
w tym temacie nic mnie nie zaskoczy to zaskoczyło. Okazało się, że kamień ten wpływa korzystnie na oczyszczanie organizmu, stan skóry i włosów!!! Rozpoczęłam wiosenną regenerację i stroję się
w chryzokolę. Do fryzjera pójdę później ;-)
Boski komplecik, a i tak wiem że do kosmetyczki latasz ;)
OdpowiedzUsuńZamawiam taki komplecik, jednak pomimo tych wspaniałych właściwości chryzokoli wolę inny kamień. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńtaka detoksykacja przez kamienie to naprawdę cudowna sprawa !!! nie dość, że nic nie trzeba robić to przy okazji się dobrze wygląda:) fajny komplecik, zwłaszcza te kolczyki
OdpowiedzUsuńSerce - myślę tak samo, a Ciebie Kasiu zapraszam. wybierzemy jakiś kamień.
OdpowiedzUsuńw chryzokoli obskoczyłam cały tygodniowy urlop:) wzięłam swój komplet do Turcji a że tam zabrali nas do "fabryki snów" czyli tam gdzie robią biżuterię i Pani przewodniczka coś wspominała o diamentach i szmaragdach wszyscy pytali mnie co za kamień mam na uszach i ręce?:))))a to chryzokola właśnie:))) Twój komplecik Aniu przecudny:)))
OdpowiedzUsuń