Zaczyna robić się coraz cieplej, w sklepach coraz więcej ludzi - dobra pora na kolejną porcję modowych nowinek. Jeszcze klika lat temu, kobiety ubrane w koszulki
w paski, granatowe rybaczki i czerwoną apaszkę, mogliśmy podziwiać w rejonach kurortów Morza Śródziemnego, z czasem w Międzyzdrojach a nawet Mikołajkach ale w tym sezonie będzie można zobaczyć je wszędzie. Dominują, oczywiście, odcienie czerwieni, biel i granat, do tego nieśmiertelne paski, kotwice
i rybki - każdy spokojnie może wybrać coś dla siebie,
w sklepach już zatrzęsienie koszulek, sukienek
i dodatków w sam raz dla dziewczyny marynarza, podobnie u mnie - sezon marinistyczny został otwarty.
mix fotek z netu |
Aniu super post, super kolczyki i super pomysł, ja osobiście nie przepadałam za paskami ale chyba teraz się w nie zaopatrzę :)
OdpowiedzUsuńZ wielka radoscia przyjelam powrot trendu marynarskiego. Wprawdzie nie kotwiczki mnie kreca, ani rybki, ale klasyczne paski w stylu Jean Paul Gaultier. :)))
OdpowiedzUsuńOch ;)) pAseczkowe naj ;) jak dla mnie, wszystkie urocze i aż po plaży z gołymi stopami bym pochodziła ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Zwłaszcza dwie ostatnie pary.
OdpowiedzUsuńDo mojego wirtualnego, marynarskiego stroju (wybranego z mixu fotek:) tzn rybaczek, niebieskich koturnów, obowiązkowej bluzki w paski i białej torebki (oczywiście z tą kotwicą w środku:))chyba najbardziej pasowały by mi przedostatnie kolczyki, choć te a'la Jean Paul Gaultier też są strasznie fajne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarze, nie wiedziałam że marynarze tak na Was działają. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuń