Translator

czwartek

Gdzie ta keja...

Zaczyna robić się coraz cieplej, w sklepach coraz więcej ludzi - dobra pora na kolejną porcję modowych nowinek. Jeszcze klika lat temu, kobiety ubrane w koszulki
w paski, granatowe rybaczki i czerwoną apaszkę, mogliśmy podziwiać w rejonach kurortów Morza Śródziemnego, z czasem w Międzyzdrojach a nawet Mikołajkach  ale w tym sezonie będzie można zobaczyć je wszędzie. Dominują, oczywiście, odcienie czerwieni, biel i granat, do tego nieśmiertelne paski, kotwice 
i rybki - każdy spokojnie może wybrać coś dla siebie,  
w sklepach już zatrzęsienie koszulek, sukienek 
i dodatków w sam raz dla dziewczyny marynarza, podobnie u mnie - sezon marinistyczny został otwarty. 

mix fotek z netu    










6 komentarzy:

  1. Aniu super post, super kolczyki i super pomysł, ja osobiście nie przepadałam za paskami ale chyba teraz się w nie zaopatrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z wielka radoscia przyjelam powrot trendu marynarskiego. Wprawdzie nie kotwiczki mnie kreca, ani rybki, ale klasyczne paski w stylu Jean Paul Gaultier. :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Och ;)) pAseczkowe naj ;) jak dla mnie, wszystkie urocze i aż po plaży z gołymi stopami bym pochodziła ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne! Zwłaszcza dwie ostatnie pary.

    OdpowiedzUsuń
  5. Do mojego wirtualnego, marynarskiego stroju (wybranego z mixu fotek:) tzn rybaczek, niebieskich koturnów, obowiązkowej bluzki w paski i białej torebki (oczywiście z tą kotwicą w środku:))chyba najbardziej pasowały by mi przedostatnie kolczyki, choć te a'la Jean Paul Gaultier też są strasznie fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za komentarze, nie wiedziałam że marynarze tak na Was działają. Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...