Upały większe niż w Hiszpanii, kolorowe imprezy, kolorowe sukienki, kolorowe paznokcie - wakacyjna atmosfera wisi już w powietrzu. Sama również nie oszczędziłam Wam kolorowej biżuterii ale są pewne granice i za nim napiszę poemat ku czci tęczy potrzebuję trochę ochłody. Jak wiadomo nic lepiej nie chłodzi niż zimny dotyk metalu (jeżeli chodzi o picie polecam piwo, oczywiście zimne bo ciepłe to już nie piwo) i nic lepiej nie ukoi wzroku od szarych stonowanych barw. Biorąc to wszytko pod uwagę,
nie mogę pokazać dzisiaj niczego innego niż te kolczyki. Kolczyki zainspirowane są podobnymi, plastikowymi ze sklepu - wyróżnia je jedno są zrobione z resztek,
nie mogę pokazać dzisiaj niczego innego niż te kolczyki. Kolczyki zainspirowane są podobnymi, plastikowymi ze sklepu - wyróżnia je jedno są zrobione z resztek,
które znalazłam w kieszeniach mojego męża. Na pytanie "co to?" usłyszałam "do śmieci", trochę szkoda było takich pięknych kółeczek wyrzucać...
to się chyba nazywa recykling ;-)
popieram!!! pokaz jeszcze te z haczykow z puszek, tez fajne byly:)
OdpowiedzUsuńświetne:) brawo Ekologiczna Aniu:)))) kurcze są naprawdę rewelacyjne:)
OdpowiedzUsuńOch ;)) moje kusiciele ;DD
OdpowiedzUsuńI do tego ... recykling! Wspaniała Pomysłowa Aniu :)
Dzięki dziewczyny :) Już myślę, nad recyklingową serią :)
OdpowiedzUsuń