Chociaż myśląc jeż, widzę słodkie stworzenie z czerwonym jabłkiem na grzbiecie, które wolno przechadza się jesienną porą w okolicach lasu,
[Jest to najprawdopodobniej zasługa dziecięcych obrazków, które prezentowane byłe w "domowym przedszkolu" (kto pamięta?)] - nie mogłam się powstrzymać żeby mojego kolorowego i mało jesiennego stwora nazwać właśnie jeżyk. Pisząc stwora mam na myśli kolejny z gronkowej serii naszyjnik, który prezentuję poniżej. Do kompletu z kolczykami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz