Translator

piątek

Bo glam to nie blam

Kolejny intensywny weekend przede mną, tym razem jednak bez intensywnego wysiłku czy też pracy 
- po prostu mam nadzieję, intensywnie się  bawić, 
a powód jest ku temu szczególny... 
Z tej okazji mam w planach ubrać sobie moje śliczne, jeansowe postrzępione rurki i szpilki tak wysokie, że wcale nie jestem pewna czy dam radę  robić w nich cokolwiek innego niż picie wściekłych psów. Do tego chciałabym jeszcze trochę zabłysnąć (dosłownie), przynajmniej uchem. Stwierdziłam, że do błyszczenia najlepiej nadają się kryształy swarovski, nie mogą być tylko opalizujące i doprowadzać mnie do mdłości przy przypadkowym spojrzeniu w lustro - wydaje się niemożliwe... do wyboru trzy kolory:









2 komentarze:

  1. błękitny w końcu lato u bram:) no to miłej zabawy:) szkoda że nie napisałaś o tym szczególnym powodzie:P bo zaczną się podejrzenia ;) że zostałaś królową albo coś ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. to jest taki morski zielony (niestety te zdjęcia to mi nie wychodzą), jeszcze bardziej letni. I dementuję plotki, że zostałam królową. Królową się nie staje, królową po prostu się jest ;P

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...